santosa prowadzi tutaj blog rowerowy

Pstrąg na obiad (odpowiednik: Spotkanie z turem)

  • DST 43.35km
  • Czas 02:41
  • VAVG 16.16km/h
  • VMAX 38.74km/h
  • Sprzęt Santosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 lipca 2012 | dodano: 16.08.2012

Dzisiejsza trasa: Rytel - Chojnice - Powałki - Mylof - Rytel

To zaczynamy opis kolejnego dnia z serii blondynka na rowerze zwiedza bory tucholskie;p Tym razem pojechaliśmy do Chojnic, w końcu jedno z większych miast w okolicy, trzeba odwiedzić koniecznie. Może jakie zakupy? nowa sukienka, buciki?! Dobrze, że Dawid jeździ z sakwami. Na pytanie dlaczego Dawid ma sakwy a ja nie, odpowiedź jest bardzo prosta: bo ma lżejszy rowerek :) a gdzie bym zapakowała wszystkie te cudeńka? W końcu obskoczyliśmy wszystkie galerie handlowe, ryneczki i bazarki. Nowa torebka, sukienka i buciki zakupione :D Możemy wracać do domku :) No dobra koniec śmiechu... trochę pościemniałam;p Dawid nie ma ze mną aż tak źle, żadnych zakupów nie było, poza kolejną porcją lodów na rynku w Chojnicach :) Rynek i baszty przepiękne! Bardzo było mi żal biednego tura stojącego przed jedną z bram, był taki samotny... chwilę z nim posiedzieliśmy i upamiętniliśmy te chwile na kilku fotkach :)

Czas na obiad. W drodze powrotnej zajechaliśmy do mieścinki o ciekawej nazwie: Mylof. Znajdowała się tam hodowla pstrągów. Już chyba jasne co było na obiad: duży, smażony, z zębami i oczami na moim talerzu, pstrąg... hym... powiem tyle: Dawidowi smakowało ;p




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa astaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]